Stare pojazdy ... dobre są, że nie są młode :)
Sobota, 27 kwietnia 2013
· Komentarze(2)
Kategoria 1 plus, takie sobie rowerowanie
Wycieczka zaplanowana na jutro, dziś miała być króciusieńka przejażdżka, żeby pooglądać stare samochody na zlocie ich miłośników i użytkowników.
Kiedyś miałam okazję jeździć "rekinem", który był moim równolatkiem i stwierdzam, że jazda czymś takim do komfortowych nie należy - szczególnie na bezdrożach, gdzie zawieszenie haczy o wszystko możliwe i niemożliwe wydaje się dobrnięcie do celu.
... no, ale pooglądać można ...
Pojechaliśmy więc z Młodym pooglądać. Do oglądania było całe mnóstwo kilku samochodów i ciut więcej motocykli jak z filmu o pancerniakach.


Panzer - koneser staroci (antykami dla bardziej kulturalnych zwanymi)- zaglądał ciekawie do środka, jakby się chciał przekonać czy odnowiona karoseria zapowiada komfortową jazdę :D

... ja wiem, że wypacykowanie na zewnątrz, pozostaje tylko na zewnątrz, a reszta, to ... swoje lata ma :P

Nie mniej jednak ... taki trabancik ... cóż mu zarzucić można? Panzer lubi trabanciki :D


Gdyby lubić przestał, to ... numer tutaj, na BS, dla niego na wszelki wypadek zostawiam :)

W razie wyższej potrzeby zawsze można liczyć na sprzęt cięższy ;)

Póki co jednak, rad nie rad, rower mój na 4-te piętro taszczy, żeby po trudach lajtowej wycieczki posilić się pysznymi kopytkami ulepionymi rekami KOCHANEJ teściowej :)
Kiedyś miałam okazję jeździć "rekinem", który był moim równolatkiem i stwierdzam, że jazda czymś takim do komfortowych nie należy - szczególnie na bezdrożach, gdzie zawieszenie haczy o wszystko możliwe i niemożliwe wydaje się dobrnięcie do celu.
... no, ale pooglądać można ...
Pojechaliśmy więc z Młodym pooglądać. Do oglądania było całe mnóstwo kilku samochodów i ciut więcej motocykli jak z filmu o pancerniakach.


Panzer - koneser staroci (antykami dla bardziej kulturalnych zwanymi)- zaglądał ciekawie do środka, jakby się chciał przekonać czy odnowiona karoseria zapowiada komfortową jazdę :D

... ja wiem, że wypacykowanie na zewnątrz, pozostaje tylko na zewnątrz, a reszta, to ... swoje lata ma :P

Nie mniej jednak ... taki trabancik ... cóż mu zarzucić można? Panzer lubi trabanciki :D


Gdyby lubić przestał, to ... numer tutaj, na BS, dla niego na wszelki wypadek zostawiam :)

W razie wyższej potrzeby zawsze można liczyć na sprzęt cięższy ;)

Póki co jednak, rad nie rad, rower mój na 4-te piętro taszczy, żeby po trudach lajtowej wycieczki posilić się pysznymi kopytkami ulepionymi rekami KOCHANEJ teściowej :)
