Nie zadaje się pytań "No czemu?", bo na nie jedyna odpowiedź to: ... BO NIE MA DŻEMU :P
Lost ze swjego domu 21:56 wtorek, 18 października 2011
... jesteśmy KWITA, KWITA :)
Porąbany był ten wyjaz. Ale zemsta w postaci czytelnictwa przynajmniej była śmieszna, aż wciąż mam wypieki, ale następnym razem utłukę :P No nic jesteśmy troche kwita :)
Panzere z pracy swej 12:32 wtorek, 18 października 2011
Mój Maciek nie dał mi za bardzo poszaleć i przyznam że pod koniec musiałem Perełki używać jako wiatrochronu, bo jechało się hmmmm, no ciężko po prostu. Za dużo miodowego, niemiodowego, wyborowej i innych wynalazków związanych z relaksem i Nicnierobieniem.
PS; zachodzę w głowę czemu Bartosiewiczowa. No czemu ? :)