Z półmężem, który krzyczy, że jest cały :P
Ogólnie było przeuroczo, ale jeszcze nie poczułam TEGO CZEGOŚ na rowerze. Nie mogę zrobić porządnego wpisu, bo Pół siedzi z tyłu i inwigiluje :P
Smoczyco i Babciu :)
alistar 19:36 niedziela, 1 stycznia 2012
Wasza ubiegłoroczna rywalizacja była fascynująca! Paszcza rozciągała się w radosnym uśmiechu, ale częściej w karpiku niedowierzania. Bo ja dalej nie wiem jak można tak jeździć. Ale może dane mi będzie zrozumieć...
Życzę Wam obu jak najwięcej dobrych zdarzeń, ludzi, i chwil :)
Drache, szkoda że nie można już czytać Twoich opisów...
Pozdrawiam Was :)
Oj, to szkoda, że nie skopiowałm sobie na pamiątkę.
drache 18:32 wtorek, 29 listopada 2011
To kiedy startujemy? W grudniu, czy może w lutym, by tradycji stało się zadość ?
Ja też wczoraj wspominałam swoje zimowe przejażdżki dzięki Tobie. Wierszyka niestety nie mam, bo pisałam od razu na BS-ie.
lostpearl 12:25 wtorek, 29 listopada 2011
Odkąd przestałam się z Tobą "ścigać" rowerowanie spadło do sporadyczności, ale ... znów zaczyna się zima, więc może?
Pomyslałam o Tobie i proszę, jesteś i to półzamężna.
drache 22:09 poniedziałek, 28 listopada 2011
Masz może gdzieś na kompie ten wierszyk o Babci całującej ogon.....?