Durna na koturnach
Sobota, 4 lutego 2012
· Komentarze(2)
Kategoria 1 plus, takie sobie rowerowanie
Śmiał się jojas z moich glanowych espdów, to podwyższyłam standard. Wspięłam się na koturny: śliczne, zamszowe, długie i brązowe. Wyglądam gorzej niż pani na składaku jadąca do spółdzielni, ale ... za to ciepło. Kij w ucho urodzie, w słusznym wieku i tak już się nie trzyma właścicielki, w przeciwieństwie do zimna, które wprost proporcjonalnie do wieku rośnie. Można rzec, że krew stygnie. Jedyna nadzieja we Wspomagaczu ;)
Jeżdżąc w tym roku mini-dystanse zastanawiam się, co miła w sobie ubiegłoroczna zima, że mnie tak kusiła? W tym roku aż takiej frajdy ni ma.
Jeżdżąc w tym roku mini-dystanse zastanawiam się, co miła w sobie ubiegłoroczna zima, że mnie tak kusiła? W tym roku aż takiej frajdy ni ma.