Z reklamą na 4 L
Sobota, 11 lutego 2012
· Komentarze(0)
Kategoria 1 plus, takie sobie rowerowanie
Była w tym wyjeździe taka magia, jakiej dawno na rowerze nie pamiętam. Słońce przeglądające się w śniegu, niewiele gadający Wspomagacz, oblodzone drogi, leśne drogi jak z bajki i spokój - sprawiły, że było CUDOWNIE.
Nawet niezbyt bezpieczne spotkania oko w oko z samochodami i żółta reklama, która z 4-rech liter krzyczy ostrzegawczo niemiłosiernie żółtym kolorem, nie były w stanie popsuć udanej przejażdżki.





Nawet niezbyt bezpieczne spotkania oko w oko z samochodami i żółta reklama, która z 4-rech liter krzyczy ostrzegawczo niemiłosiernie żółtym kolorem, nie były w stanie popsuć udanej przejażdżki.





