Wpisy archiwalne w kategorii

takie sobie rowerowanie

Dystans całkowity:7753.97 km (w terenie 421.46 km; 5.44%)
Czas w ruchu:333:33
Średnia prędkość:21.54 km/h
Maksymalna prędkość:49.50 km/h
Suma podjazdów:1519 m
Maks. tętno maksymalne:191 (96 %)
Maks. tętno średnie:167 (83 %)
Suma kalorii:10567 kcal
Liczba aktywności:190
Średnio na aktywność:40.81 km i 1h 58m
Więcej statystyk

Panzer w skarpetkach na czołgu i rozgrzewająca rękawica Jojasa

Niedziela, 17 marca 2013 · Komentarze(0)
Po 18 godzinach pracy, przerwanej 4-godzinnym snem, nie chciało mi się nigdzie ruszać. Może dla niektórych praca przez 11 godz. non stop, potem krótki sen i znów maraton, to kaszka w mleku, a nawet norma, ale ja do amatorów pracy nie należę. Szczególnie wtedy, kiedy mam pracować w wolne dni. Brrrry

No i pogoda, mimo słońca, mroźna nie porywała do jazdy, i Netka miała gości, więc nie jechała (zapowiadało się więc mniej adrenaliny niż zwykle :P)... ale spojrzenie na boczek na boczkach dało mi kopa i pojechałam z trzema chłopami na zwiedzanie czołgu w Różanie.

Zanim zwiedziliśmy czołg, zostaliśmy (w mojej wyobraźni) kilkakrotnie rozjechani przez wyprzedzające nas TIR-y, bo Panzer zaproponował jazdę drogą nr 61. Mimo pukania się w czoło, wbrew sobie, jechaliśmy jak te muchy, które kręcąc się natrętnie blisko zirytowanych wielkoludów, czekające na plaśniecie packą.

Na szczęście nie zostaliśmy pacnięci, chociaż jojasowi i mnie zamarła krew żyłach, kiedy wielki autobus przejechał majestatycznie kilka cm od kuferka jojasa, w którym to ukrywał się skarb w postaci "rozgrzewającej rękawicy".


lostpanzerna trzódka :D

Lelis i miodna jazda z Panzerciem

Środa, 6 marca 2013 · Komentarze(2)
Wczoraj wysiadła zanim zaczęła się jazda, dziś wysiadła po 15 km ... lampka rowerowa nie moja, ale przeze mnie testowana. Nie chcę jej. Może nadaje się dla Panzera, ale nie dla mnie. Ja chcę bocialarkę.

Pomimo braku światła w drodze powrotnej, jechało się MIODNIE. Trochę mokrego asfaltu nie zepsuło czystej jazdy, bez zbędnej gadaniny.

Nie wiał prawie wiatr. Niebo gwiazdami świeciło nad nami. Bombina, w którejś gwieździe wspomniała "początki", a ja pomyślałam: "Cieszę się z tego gdzie jestem, z kim jestem i na czym jestem" :)

Miało być miło, ale światło się skończyło ;)

Wtorek, 5 marca 2013 · Komentarze(0)
... powiedział, że po roku nie ma o czym rozmawiać :p
... powiedział, że pojedziemy daleko, ale rozbolała go głowa,
... nie sprawdził baterii w pożyczonej lampce i padła mi zanim zaczęła się właściwa jazda,
... zamiast jeździć po świecie szerokim zwinął się jak embrion i udaje, że śpi,
... a ja zhańbiona mizerotą kilometrów na liczniku zadaję sobie pytanie:
Zmieniać na lepszy model? ... a może zamienił na lepszy model? ;)

Nie miała baba kłopotu - wybrała się na rower

Piątek, 1 marca 2013 · Komentarze(0)
Koniec z tematami bumerangami, odbijaniem piłeczki i struganiem palanta ...
Żeby się bawić - trzeba się bawić, żeby jeździć trzeba jeździć, a żeby nie krakać jak wrony lube nie zarażać innych swoich krakaniem, trzeba spierniczać z "kraczącego" (rozkraczonego) stada.

Jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć, a dystansik sam się nakręci. Może stanie się to zanim mnie skręci :)


Nie potrafię połączyć tych mapek. Nie wiem co zrobić, żeby w telefonie były dostępne inne aplikacje, a nie tylko Endomondo.

Mini powtórka, bo zabolała główka

Niedziela, 17 lutego 2013 · Komentarze(0)
Ta sama trasa co wczoraj, ale ... zmęczenie dało o sobie znać. Poza tym dała o sobie znać boląca głowa i z planowanych 40 km zrobiło się tylko 20, ale ... najważniejsze, że rower znów powraca i zaczyna mi się chcieć :)
/8636246

A w Górach ciągle zima ...

Sobota, 16 lutego 2013 · Komentarze(0)
... żeby rozkręcić to i owo ...

Ściągnęłam Endomondo na komórkę. Nie za bardzo wiem jak się tym posługiwać, jak wstawiać, jak odczytywać i po co? ... ale póki co, niech sobie to coś będzie - w telefonie i tutaj.
/8636246

... taki staroć powrócił po latach

Popas przerywany jazdą

Niedziela, 10 lutego 2013 · Komentarze(1)
W dobrym towarzystwie, z uśmiechem na twarzy i krzesaniem "zdechłej iskry" na nowo - upłynęła niedziela.

Tylko Netce chciało się jeździć. Panzer i Octan protestowali. Ja byłam neutralna. Wygrała Netka - trochę jeździliśmy, ale tak jak kiedyś spooooooooro czasu spędziliśmy na popasach "Pod Jemiołami" i w kadzidlańskiej pizzerii.

Szkoda, że niedługo nie będzie z nami wujka Octana. Już żaden popas nie będzie smakował tak samo. No, ale siła wyższa! Będziemy musieli trenować, żeby raz w roku przejechać 300 km i nawiedzić starego, dobrego kompana, który pokazał nam, że rower to niezła zabawa, przygoda i przede wszystkim metoda na "niespinanie pośladów" w gonitwie po laur.

Prawie wszyscy na popasie robi wielką różnicę - brakuje Octanowej świni, Intensa lub Radona ... ale nie beczeć! To takie babskie!

Przypierdoły jojasa :P

Sobota, 9 lutego 2013 · Komentarze(0)
Dziś z jojasem działo się coś dziwnego, dlatego postanawiam nie za bardzo przejmować się tym, czym dziś uraczył moje wrażliwe na krytykę uszy.

Jojas, ten, który przynajmniej dwa razy przybił mnie dziś antykomplementem (obawiam się, że co najmniej 10 aluzji nie zrozumiałam), zjawił się pod moim i panzera domem, po czym stwierdził, że nas nie ma i pojechał do Netki. Olawszy Netkę, która na nieszczęście zobaczyła go w oknie, stwierdził, że może jednak byliśmy w domu i wrócił do nas. Tymczasem Netka wskoczyła w kurtkę i zapociłaby się na śmierć w oczekiwaniu na resztę "grupy", gdyby nie pomysł, że może pojechać do nas.

Wszyscy więc ZNALEŹLI się u nas.

Jojas na "przeprosiny" znalazł coś w swoim magicznym kuferku. Te przeprosiny to były takie na "zaś" - jak to mawiała onegdaj moja babcia. Splugawił mnie potem. Uznał, że jestem krzywa, że egoistyczna, aspołeczna i będę do końca życia rzeźbić w substancji (o konsystencji od ciekłej do bardzo stałej), której każdy pozbywa się, bo musi, a jedynie koprofagi widzą w niej potencjał.

Także ten - jak to mówią elokwentni - fajna wycieczka była.

A ... i ja, i pazner znów wypiliśmy "pod jemiołami" - i uważam, że to nie rowery wpływają ..., tylko stare podania ludowe rację mają, że kto pod jemiołą, to ... :P